Oto kolejna część blogowej twórczości kobiet w MLM. Dziś przyglądamy się blogom Małgorzaty Ryby i Doroty Madejskiej.
MLM, podróże, życie
Okazuje się, że nie samym biznesem kobieta żyje i poza pracą, znajduje także czas na przyjemności. A jeśli takie w życiu są, to warto się nimi podzielić i tym samym być może zainspirować innych do własnych poszukiwań form spędzania wolnego czasu. Bez wątpienia, blog Małgorzaty Ryby temu służy. Śmiało można rzec, że to blog obfitości. A treści tutaj zawarte sprawiają, że staje się pochłaniaczem czasu, bo nie sposób się od niego oderwać. Bajkowe pejzaże z rozmaitych podróży okraszone subiektywnymi, krótkimi komentarzami to świetny przewodnik dla planujących nie tylko weekendowy wypoczynek. Amatorów relaksu we własnych czterech ścianach z pewnością zainteresuje część kulinarna bloga i rozmaite przepisy w niej zawarte. A wszystkie mamy koniecznie muszą zajrzeć do działu Przedszkolaki. Poza wspomnianymi informacjami oscylującymi wokół życia rodzinnego i hobby, spora część bloga została poświęcona MLM i biznesowi.
„W moim przypadku zajęcie się biznesem MLM można porównać do przesiadki z jazdy transportem publicznym na własny dobry samochód.
Przed moja przygoda z MLM mój rytm dnia był ułożony według określonego rozkładu jazdy, musiałam wstać wcześnie rano, niekoniecznie mając na to ochotę, musiałam się spieszyć by zdążyć na autobus i dotrzeć do pracy by spędzić tam dzień podobny do pozostałych i po kilku „odbębnionych” godzinach znów biec by zdążyć na autobus bo odjeżdżał o określonej porze.
Nie było to komfortowe pod żadnym względem.”
Małgorzata Ryba udowadnia, że można spełniać się zarówno zawodowo, jak i na polu rodzinnym. Ba! Można przy tym mieć czas na realizowanie podróżniczej pasji i co więcej, na pisanie bloga. Tych, którzy teraz poczuli niedosyt lub pojawiła się w nich iskierka inspiracji, zapraszamy do zajrzenia tutaj: http://www.malgorzataryba.pl/
Kopalnia możliwości
Takim mianem Dorota Madejska określa MLM. Można pokusić się o stwierdzenie, że jej blog to także kopalnia, tyle że cennych informacji i spostrzeżeń. A autorka udowadnia to konsekwentnie każdym zamieszczonym postem.
„Ten, kto ma sukcesy w budowaniu sieci, wie dlaczego i po co to robi. Jego, o słuszności podjętej decyzji, przekonywać nie trzeba. Natomiast każdemu, kto stawia swoje pierwsze kroki w działaniach opartych o współpracę z jakąkolwiek firmą MLM bądź właśnie zastanawia się czy powinien zacząć, polecam obejrzenie dwóch filmów.” Aby przekonać się, o jakie filmy chodzi, warto zajrzeć na bloga: http://www.dorotamadejska.pl/
Znajdziecie tutaj również opis drogi Doroty Madejskiej do MLM, który może stać się inspiracją dla innych. Wiadomo, że najtrudniej podjąć pierwszą decyzję, bo tej towarzyszy zawsze mnóstwo wątpliwości co do słuszności naszych przyszłych poczynań, częściowej zmiany życia, a czasem jego przetasowania. Inaczej mówiąc, czy po prostu warto angażować się w coś, z czym do tej pory nie mieliśmy do czynienia? Dorota Madejska swoją historią udowadnia, że strach ma tylko wielkie oczy.
„MLM to kopalnia możliwości. Kopalnia, która w dodatku im intensywniej jest eksploatowana, tym więcej skarbów daje z siebie wydobyć. Nie dalej jak dziś wieczór, powiedziałam mojemu Mężowi, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Powodów mojego aktualnego stanu wymieniłam oczywiście kilka. Jednym z nich było to, że w tym, czym się zajmuję zawodowo widzę ogromne perspektywy. I nie chodzi tylko o pieniądze.
Jeśli pracujesz w branży MLM, prowadzisz bloga i chciałabyś podzielić się nim z innymi, zapraszamy do kontaktu.
Katarzyna Stec