YouTube to serwis znany każdemu internaucie. Powstał w 2005 roku i od tamtej pory rozwija się niezwykle dynamicznie, umożliwiając milionom użytkowników na całym świecie oglądanie i dodawanie filmów, prowadzenie wideoblogów oraz – no właśnie – promocję i reklamę własnej firmy, kreowanie wizerunku i komunikację zarówno z klientami, jak i współpracownikami. Wiele mniej i bardziej znanych marek zauważyło i wykorzystuje ten kanał promocyjny w lepszy lub gorszy sposób. YouTube może być również doskonałym narzędziem dla firm Network Marketingu, a możliwości jego wykorzystania znacznie przewyższają dodawanie standardowych filmików prezentujących produkty i plan marketingowy firm MLM.
15,4 miliona użytkowników miesięcznie, 72-procentowy zasięg wśród polskich internautów – takie są wyniki badania przeprowadzonego w marcu 2014 roku przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych. 80 procent osób korzystających z Internetu przynajmniej raz w tygodniu ogląda w sieci materiały wideo. Najwięcej oczywiście na YouTubie, który ma niemal trzy razy tyle użytkowników co drugie w kolejności portale VOD. Ponad jedna trzecia z nich subskrybuje ulubione kanały, czyli profile zarejestrowanych użytkowników udostępniających treści.
Co Polacy oglądają najczęściej? W badaniu deklarowali, że materiały muzyczne (trzy czwarte ankietowanych), filmiki komediowe (66 procent), instruktaże typu „zrób to sam” (37 procent) oraz przepisy kulinarne (25 procent). Rzeczywiście, na YouTube można znaleźć widea dotyczące wielu zagadnień i znaleźć odpowiedź bądź rozwiązanie wielu poważnych codziennych problemów (na przykład jak otworzyć wino bez użycia korkociągu albo jak w łatwy sposób rozłupać orzech kokosa).
Coraz częściej w sytuacji, w której jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu wykonalibyśmy „telefon do przyjaciela” albo zapytali o radę sąsiadkę, wchodzimy do sieci i oglądamy odpowiedni filmik. Grzechem byłoby tego nie wykorzystać, zwłaszcza w przypadku firm związanych z marketingiem wielopoziomowym, które przecież opierają się na rekomendacjach i budowaniu relacji – również tych wirtualnych.
Instrukcja obsługi na wideo
—
Każdy produkt czy usługa może zostać w niebanalny i, co najważniejsze, interesujący sposób przedstawiony na filmie, który następnie wrzucimy na firmowy profil na YouTube. Kanał ten można wykorzystać również do kreowania własnego wizerunku jako eksperta w danej dziedzinie. Ważne, aby film był spójny z wizerunkiem i misją całej firmy. Od pomysłu autora zależy, czy postawi on na dowcip, abstrakcję, czy powagę.
Polacy szukają w sieci filmików instruktażowych z różnych dziedzin. Najpopularniejsze są te przedstawiające wykonanie lub naprawienie czegoś samodzielnie (75 procent badanych wskazało tę odpowiedź). Na kolejnych miejscach są filmy związane z nauką (59 procent), przygotowaniem posiłków (37 procent), ćwiczeniami fizycznymi (30 procent) oraz wskazówkami makijażowymi (14 procent).
To ogromne pole do popisu. Firmy zajmujące się sprzedażą kosmetyków mogą zamieszczać pokazy robienia makijażu na różne okazje, mniej i bardziej typowe przykłady wykorzystania swoich produktów, czy bardziej ogólne widea związane tematycznie z kwestiami urody i dbaniem o siebie. Producenci wszelkiego rodzaju suplementów związanych z odchudzaniem i utrzymywaniem wysokiej formy fizycznej wrzucają na YouTube gotowe zestawy ćwiczeń i materiały motywujące do ruchu i zdrowego stylu życia. Również dystrybutorzy sprzętu AGD, naczyń kuchennych i wszelkich przydatnych w każdym gospodarstwie produktów mogą puścić wodze wyobraźni, tworząc niepowtarzalne filmy odnoszące się do gotowania, dekorowania, sprzątania, urządzania domu i tak dalej.
Rozrywka i inspiracja
—
Nie trzeba oczywiście ograniczać się wyłącznie do filmów instruktażowych i bezpośrednio odnoszących się do produktów bądź usług danej firmy. Można pójść dalej i zainwestować w wideo promujące markę na innych poziomach, na przykład dostarczając użytkownikom YouTube rozrywki. Śmieszne czy wzruszające filmy cieszą się niesłabnącą popularnością. Nie mogą jednak być zbyt nachalne w „lokowaniu produktu”. Warto pamiętać, że często mniej znaczy więcej i zamiast na siłę wpychać produkt czy reklamę firmy w wideo, wystarczy na przykład w subtelny sposób umieścić jej logo w nagraniu (tym bardziej, jeśli jest już rozpoznawalna).
Filmy mogą także inspirować. Historie osób, które odniosły sukces albo po prostu są zadowolone z produktu, który zaspokaja ich potrzeby i poprawia jakość życia, mogą skutecznie zachęcić niezdecydowanych do podjęcia współpracy. Coraz więcej firm Network Marketingu stawia na współpracę z gwiazdami – sportowcami, aktorami, celebrytami. Przykładem może być ostatnia kampania Herbalife z udziałem Cristiano Ronaldo. Na półtoraminutowym filmiku widzimy, jak piłkarz kopie piłkę trafiając do ułożonych wokół boiska… koszy na śmieci. Przesłanie jest proste – zawsze należy dążyć do perfekcji, a pomoże w tym Herbalife (na koniec filmu Ronaldo pije z butelki opatrzonej logo firmy, ma również jej logo na koszulce). W całym nagraniu nie pada ani jedno słowo.
Livestreaming
—
Livestreaming to wciąż niedoceniana możliwość oferowana przez YouTube. Transmitowanie w czasie rzeczywistym to świetne narzędzie komunikacji marki z klientami, a także współpracownikami. W ten sposób szkolenia, konferencje czy firmowe imprezy są dostępne również dla tych, którzy z różnych przyczyn nie mogli pojawić się osobiście. Tym bardziej, że prawie połowa internautów spędza więcej czasu oglądając YouTube niż telewizję, a kolejnych 20 procent ogląda telewizję i filmiki w sieci tak samo długo.
Vlogi dla Network Marketingu
—
To blogi prowadzone na YouTube, które zamiast wpisów mają widea. Wiele z nich cieszy się sporą popularnością. Podobnie więc jak w przypadku blogosfery możemy prowadzić firmowego vloga albo nawiązać współpracę z vlogerem o wyrobionej już marce – pod warunkiem, że taka promocja będzie sensowna, niewymuszona i zgodna z wizerunkiem firmy. W Polsce interesującą współpracę z vlogerami nawiązały Lidl i Nivea. Pierwsza firma wykorzystała rywalizację znanych vlogerów kulinarnych do kierowania ruchu na zewnętrzną stronę firmową. Druga – stworzyła kanał Nivea TV, który osiągnął już 11 milionów wyświetleń. Pojawiają się tam filmy, w których znani vlogerzy dyskutują o modzie, urodzie i stylu życia, przy okazji przedstawiając produkty firmy. Ten sukces pokazuje, że nie tylko wysokobudżetowe produkcje mają szansę przebić się na YouTube. Liczy się przede wszystkim dobry pomysł, regularność i wyczucie.
Znajdź swój format
—
Product placement i znani vlogerzy nie są koniecznymi składnikami sukcesu. Na YouTube liczy się autentyczność, szczerość i dobry pomysł na format. W końcu to społeczność żywych ludzi, którzy oglądają tylko to, co uznają za ciekawe, przyjemne bądź pomocne. Marka promująca się poprzez kanał wideo staje się więc wydawcą, który musi uważnie dobierać treści. Aby tak się stało trzeba najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie czego oczekują interesujący nas odbiorcy – praktycznych porad czy śmiesznych filmików? Następnie warto zadbać o to, aby stali się subskrybentami naszego kanału, regularnie zamieszczając filmy w wybranym formacie.
Przykładem na to, że nawet pozornie nieciekawy produkt może zrobić na YouTube karierę, jest Orabrush – urządzenie do czyszczenia języka. Jego producenci stworzyli serię filmów Diary of a Dirty Tongue (Pamiętnik brudnego języka), których bohaterem jest człowiek w przebraniu różowego języka. Odważna abstrakcyjna konwencja odniosła niespodziewany sukces – ponad 42 miliony wyświetleń i prawie 200 tysięcy subskrybentów vloga mówi samo za siebie.
Popularność youtubowych vlogów ciągle rosnie, warto więc wykorzystać ten trend i promować swoją firmę. Byle z głową!
Źródła:
- http://nowymarketing.pl/a/3427,jak-polscy-internauci-ogladaja-youtube
- http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/jak-marki-promuja-sie-na-youtube-wideo/page:2